Do grona podopiecznych Fundacji Hasco-Lek dołączyła Kamila Kubas!
Parakajakarka Kamila Kubas to brązowa medalistka Letnich Igrzysk Paraolimpijskich w Rio z 2016 roku. W tym samym roku zdobyła także brązowy medal na Mistrzostwach Europy w Moskwie. Kilkukrotnie reprezentowała Polskę w trakcie między innymi Mistrzostw Europy i Świata.
Od najmłodszych lat aktywność sportowa była częścią jej życia. Pierwsze sukcesy sportowe odnosiła będąc pełnosprawną kajakarką. Po poważnym wypadku jej świat się zmienił. Do swojej ukochanej dyscypliny powróciła po wielu latach, trenując z jeszcze większym zapałem. Kamila jest osobą ambitną i wytrwałą w realizacji wyznaczonych celów. Obecnie jest zawodniczką Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego START w Zielonej Górze. Cieszymy się, że Fundacja Hasco-Lek będzie wspierać ją w dalszej karierze sportowej.
Parakajakarstwo cieszy się dużym zainteresowaniem i uchodzi za jedną z bardziej widowiskowych dyscyplin sportowych. Po raz pierwszy jako dyscyplina pojawiło się w trakcie Letniej Paraolimpiady w Rio, gdzie również osiągnęłaś swój sukces. W jakiej grupie obecnie startujesz?
W parakajakarstwie istnieją 3 grupy, do których zawodnicy są klasyfikowani w zależności od rodzaju dysfunkcji oraz sprawności. Obecnie startuję w 2 grupie i ścigam się na dystansie 200 metrów. Niestety trochę ubolewam, bo w Polsce parakajakarstwo nie ma wielkiego popytu. Zachęcam wszystkie osoby niepełnosprawne do spróbowania parakajakarstwa i przyczynienia się tym samym do większej konkurencji w Polsce.
Pandemia koronawirusa wpłynęła na kalendarz startów w zawodach wszystkich sportowców. Jakie jest Twoje podejście do zawodów, które się aktualnie odbywają?
Obecnie cieszę się, że jakiekolwiek zawody się odbywają. Każde zawody to bardziej sprawdzenie siebie. Po to się też trenuje, by stanąć gdzieś w tym bloku startowym. Moim najważniejszym celem na każdych zawodach jest przełamanie czasu treningowego, żeby na zawodach było lepiej. To taki mój „prywatny sprawdzian”. Po przerwie spowodowanej pandemią, wystartowałam 16 sierpnia w Zawodach Mistrzostw Polski na poznańskiej Malcie, gdzie udało się osiągnąć zwycięstwo w KL2 200m.
Jak często trenujesz i gdzie najczęściej pływasz?
W domu trenuję od poniedziałku do piątku. Weekendy mam wolne , ale raczej są aktywne.
Wiadomo , że wszystko zależy od tego jaki jest to czas przygotowań. Bywają momenty kiedy trenuję cały tydzień. Na co dzień trenuję w Małomicach – miejscowości, w której mieszkam. Mamy tam nieduży zalew.
Z jakich elementów składa się Twój trening?
W kajakarstwie potrzebne nam są różne fazy treningu. Są to siła wytrzymałość, szybkość, koordynacja ruchowa – równowaga, technika, w zależności od tego w jakim jesteśmy momencie przygotowań. Podstawa to woda i kajak, ale również siłownia, gimnastyka i ćwiczenia statyczne.
Dlaczego zgrupowania są ważnym etapem przygotowań do Twoich startów?
Trenując w domu muszę pogodzić treningi z obowiązkami rodzinnymi – jak to w każdym domu: pranie, gotowanie, sprzątanie, itd. Dlatego czas zgrupowań jest dla nas bardzo ważny. Wtedy mogę być sportowcem w 100% , nic innego mnie nie interesuje, prócz treningu i regeneracji. Są to dwie, czasem trzy jednostki treningowe w ciągu dnia. Do tego dochodzi rozciąganie i odnowa biologiczna. W tym trybie mamy dzień wypełniony od rana do wieczora.
Czy ktoś pomaga Tobie i wspiera w trakcie przygotowań do startów?
Moim trenerem jest Jan Durczak, ale wielka część mojej współpracy jest z Dawidem Nowackim, trenerem Katarzyny Kozikowskiej. Zgrupowania spędzamy razem, w tym czasie Dawid spełnia rolę również mojego trenera. Ważnym elementem treningu jest również dobry sparingpartner. To właśnie z Kasią, kiedy przychodzi kryzys potrafimy jedna drugą zmobilizować, a to jest bardzo ważne dla każdego sportowca.
Co jest dla Ciebie najważniejsze i na co zwracasz uwagę podczas przygotowań do startów?
W etapie przygotowań do startów staram się skupić na dobrym odżywianiu. Czasem jest tak, że to co zakazane kusi. Ważny jest również odpoczynek po treningu (czasami trzeba odpuścić sobie brudną podłogę), a treningowo stawiam na doskonalenie tego czego w danym czasie mi brakuje.
W życiu nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko trudne sytuacje. Ja z każdej takiej próbuję wyciągnąć pozytywne wnioski. Czasami trzeba dać sobie dzień lub dwa na przemyślenie rozwiązania. Później często one same przychodzą. Kieruję się mottem: „Jesteś tak silny jak Twój najsłabszy punkt”.
Które zawody wspominasz najlepiej, które zawody dały Tobie najwięcej satysfakcji?
Żadne zawody nie dały mi takiej satysfakcji jak Letnie Igrzyska Paraolimpijskie w Rio 2016, na których zdobyłam brązowy medal. Jest to chyba spełnienie marzeń każdego sportowca. Posiadam jeszcze również dwa brązowe medale z mistrzostw Europy, coś chodzi za mną ten brąz.
Jaki wyznaczyłaś przed sobą cel?
Najważniejszym i największym moim celem jest zdobycie kwalifikacji paraolimpijskiej oraz w głębi serca, powtórzenie sukcesu z Igrzysk w Rio. Jednak wiem, ze aby dojść do tego miejsca trzeba małymi kroczkami w tym kierunku zmierzać.
Co sprawia Ci największą satysfakcję?
Największą satysfakcję przynosi mi dobrze wykonany trening, na który wcale nie miałam ochoty iść .
Za Kamilę oraz cały wspierany przez Fundację Hasco-Lek zespół parakajakarzy będziemy mocno trzymać kciuki w trakcie zbliżającego się Pucharu Świata na Węgrzech.