Choć za Jakubem Tokarzem pełne wyzwań Mistrzostwa Europy i Puchar Świata, zawodnik ani myśli o odpoczynku. Najważniejsze tegoroczne zawody jeszcze wciąż przed nim – sierpniowe Mistrzostwa Świata w Szeged. Rezultaty będą decydować o kwalifikacji do Igrzysk Paraolimpijskich Tokio 2020.
Minione zawody ze względu na sportową rangę były dla Jakuba Tokarza bardzo istotne. Jednak prawdziwą trudnością było to, że trwały łącznie aż cztery dni (najpierw dwa dni Mistrzostw Europy, a następnie bez chwili oddechu – dwa dni Pucharu Świata).
To był prawdziwy maraton – startując w dwóch konkurencjach miałem osiem wyścigów. Przetrwałem go i myślę, że z dobrym skutkiem – na cztery szanse medalowe wykorzystałem trzy – mówi Jakub Tokarz, wspierany przez Fundację Hasco-Lek parakajakarz. Zawodnik jest zdobywcą złotego medalu na Letnich Igrzyskach Paraolimpijskich w Rio de Janeiro z 2016 roku oraz wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski, Europy i Świata. W tegorocznych Mistrzostwach Europy zdobył srebrny medal w konkurencji „kanadyjki” i piąte miejsce w konkurencji kajaka. W Pucharze Świata zaś – drugie miejsce w „kanadyjce” i trzecie „w kajaku”.
Zawody stały na bardzo wysokim poziomie – przyjechali praktycznie wszyscy najmocniejsi zawodnicy. O poziomie świadczy fakt, że jako jedyny z naszej reprezentacji zdobyłem tam medale – dodaje zawodnik.
Przygotowania do tych zawodów rozpoczęły się dla Jakuba Tokarza już jesienią ubiegłego roku. W lutym i marcu brał udział w zgrupowaniu klimatycznym w Sabaudii. Przed nim wciąż jednak najważniejsza impreza – Mistrzostwa Świata w Szeged w sierpniu i walka o kwalifikację na Igrzyska Tokio 2020.