Konrad Powroźnik swoją karierę sportową rozpoczynał w klubie KS Krotosz. Dzięki swojej ogromnej determinacji oraz szczególnym osiągnięciom, wkrótce dołączył do reprezentacji kadry narodowej. Multimedalista zawodów o randze krajowej i międzynarodowej, wielokrotnie ustanawiał nowe rekordy Polski pływaków niesłyszących. Za wybitne osiągnięcia sportowe został odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Złotym Krzyżem za Zasługi. Kolejny raz, znakomitą formę oraz klasę sportową zaprezentował w trakcie tegorocznych XXIV Letnich Igrzysk Głuchych w Brazylii – zdobywając aż osiem medali! Obronił również mistrzostwo olimpijskie w koronnym dystansie 200 m delfinem. Konrad jest również uczestnikiem programu Fundacji Hasco-Lek wsparcia sportowców z niepełnosprawnościami. Zachęcamy do poznania jego kariery sportowej.
W maju zakończyłeś swój udział w Letnich Igrzyskach Głuchych w Caxias do Sul 2021, gdzie obroniłeś złoto na koronnym dystansie 200m delfinem i wywalczyłeś łącznie 8 medali (pięć srebrnych oraz dwa brązowe). Jakie są Twoje wrażenia po Igrzyskach? Co najbardziej utkwiło w Twojej pamięci? Który start zapamiętałeś najbardziej i dlaczego?
Na pewno nie zapomnę mojego koronnego wyścigu na 200 m stylem motylkowym. Odbył się on w ostatnim dniu, a ja już czułem zmęczenie po poprzednich wyścigach (eliminacje i finał). Byłem też niepewny, czy jestem w stanie jeszcze startować w ostatnim finale. Wtedy zmieniłem myślenie – chciałem pokazać mojej mamie, która jest w niebie, że jestem silnym pływakiem i to udowodniłem.
Czy pamiętasz ten moment, w którym zdecydowałeś trenować pływanie?
Moja przygoda z pływaniem rozpoczęła się dziesięć lat temu w rodzinnym mieście Krotoszyn. Początkowo uczyłem się pływać na zajęciach „nauka pływania” pod czujnym okiem Jacka Łazarskiego. Głównym celem zajęć było wspomaganie mojego układu oddechowego, ponieważ jego prawidłowe funkcjonowanie jest potrzebne do nauki mowy. Podczas wysiłku w wodzie zwiększa się objętość płuc oraz jakość i technika oddychania. Krótko mówiąc – uczyłem się pływać, by móc nauczyć się mówić.
Po około trzech miesiącach zapisałem się do Klubu Sportowego „KROTOSZ”. Wtedy zacząłem regularnie pływać – trzy, a nawet cztery razy w tygodniu. Pływałem z osobami słyszącymi i jeździłem na zawody sportowe, ale do podium było daleko i to bardzo. Z roku na rok poprawiałem swoje czasy, a pierwsze medale zdobyłem około trzy lata później na zawodach klubowych, szkolnych, Grand Prix Śremu, czy w Ostrowie Wielkopolskim.
Pierwszy raz wziąłem udział w zawodach dla osób niesłyszących w 2010 roku w Lublinie. Wtedy wywalczyłem 4 medale. Po tych zawodach i Mistrzostwach Polski Niesłyszących w Poznaniu, zostałem powołany do reprezentacji kadry narodowej. Potem były Mistrzostwa Świata w Portugali w 2011 r., gdzie zająłem 12. miejsce na dystansie 200 m stylem klasycznym. Jednocześnie ustanowiłem tam rekord Polski w pływaniu osób niesłyszących na 100 m stylem motylkowym w czasie 1.08,18 s. Mając zaledwie 14 lat, będąc najmłodszym zawodnikiem mistrzostw, osiągnąłem swój większy sukces sportowy. To był początek mojej sportowej kariery.
Wiemy, że pływanie poprawia wydolność i pojemność płuc pozytywnie wpływając na funkcjonowanie całego układu oddechowego. Jakie dostrzegasz dodatkowe korzyści trenując tą dyscyplinę?
Pływanie jest dyscypliną, która ma ogrom korzyści wpływających na prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu. Zdecydowanie potrafi mnie uspokoić, zwłaszcza gdy jestem w stresie lub mam trudne sytuacje, które muszę rozwiązać. Nawet kiedy jestem zły, to po treningu mam same pozytywne emocje i jestem zdecydowanie bardziej zrelaksowany. Aktywność ta daje mi dużo radości, pozytywnego myślenia, a także przynosi spokój ducha.
Z kim na co dzień pracujesz realizując treningi? Jak często je odbywasz?
Obecnie trenuję w dwóch klubach. W WKS Śląsk Wrocław pod okiem trenerów Jurij Szyczków oraz Kazimierza Bauera – to grupa średnio dystansowa. Jestem również członkiem Wrocławskiego Klubu Sportowego Niesłyszących ŚWIT. W sezonie sportowym mam zaplanowanych 10 treningów w tygodniu, które przeznaczone są zarówno na pływanie oraz kształtowanie motoryki pod okiem Arka Paucha. Poranny trening zwykle trwa od godz. 6:30 do godz. 8:30. Popołudniu od godz. 16:00, rozpoczynam kolejne trzy godziny ćwiczeń, w tym ponownie w wodzie spędzam dwie godziny. Uczestniczę również w zgrupowaniach kadry narodowej niesłyszących w Gliwicach, tam trenerami są Marek Jabczyk i Artur Kieljan.
Co dla Ciebie jest najważniejsze w planie treningowym?
Myślę, że najważniejsze jest bycie przygotowanym do każdego treningu. Dużą rolę odgrywa pozytywne myślenie, bo inaczej zawodnik nie jest w stanie zrealizować dobrze planu wszystkich założonych ćwiczeń. Pomocna jest również wiara w siebie i swoje umiejętności. Gdy zaczynam cykl treningowy, skupiam się na wyznaczonym celu. Często też myślę o nim przed każdym kolejnym treningiem. To mnie dodatkowo motywuje do jeszcze większego wysiłku.
Czy przestrzegasz przed zawodami określonej diety? Jakich produktów wtedy unikasz?
Kiedyś miałem dietę sportową, a teraz sam wszystko gotuję. Dodatkowo dostarczam niezbędne suplementy w postaci witamin. Szczególnie zwracam uwagę na to co jem. Staram się unikać słodyczy, ale mam jak każdy chwile słabości – ciągle nad tym pracuję 😊.
Jakie inne aktywności podejmujesz w czasie wolnym od treningów?
Bardzo lubię chodzić na spacery, jeździć na rowerze, a także leniuchować sobie w domu 😊. W wolnym czasie spotykam się także ze znajomymi i rodziną. Wtedy odpoczywam od całego tygodnia treningów i nauki na studiach.
Czy posiadasz swój rytuał, który wykonujesz przed startem w zawodach sportowych?
Przed startami najczęściej słucham muzyki. Mam taką możliwość połączenia moich aparatów słuchowych z telefonem. Staram się pozytywnie myśleć i powtarzam zdanie, które mnie uspokaja oraz motywuje – ” jestem przygotowany, tyle treningów wykonałem, tylko 200 m stylem motylkowy – start, nawrót i finisz”. Bardzo mi to pomaga.
Obecnie jesteś studentem Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Myślisz już o dalszych planach związanych z rozwojem sportowym, naukowym?
W przyszłym roku kończę studia magisterskie na Wydziale Nauk o Sporcie. Chciałbym dalej aktywnie działać na rzecz osób niesłyszących, a także w Polskim Związku Sportu Niesłyszących. Jest tyle rzeczy do zrobienia 😊!
Czy jest coś czego nie możesz robić w życiu codziennym?
Od urodzenia jestem osobą niesłyszącą, a mój brak słuchu nie przeszkadza mi w życiu codziennym. Dzisiaj każdy posiada telefon i pisze sms-y lub wiadomości e-mail, więc komunikacja nie stanowi żadnych barier. Nie mogę tylko rozmawiać przez telefon, wtedy zawsze znajduję inne rozwiązanie 😊. Na uczelni zazwyczaj siedzę w pierwszym rzędzie, żeby słyszeć co prowadzący mówi, często też czytam słowa z ruchu warg.
Co najbardziej motywuje Ciebie do działania? Gdzie szukasz motywacji?
Gdy mam wyznaczony cel, to staram się zaplanować każdy dzień i miesiąc, w taki sposób by go móc zrealizować. Po każdym wykonanym treningu moja motywacja jest silniejsza, mam wtedy bardzo dobry nastrój i jeszcze większą chęć do działania.
Czy w tym roku planujesz jeszcze starty w innych zawodach sportowych?
Po Igrzyskach nadrabiałem zajęcia na uczelni Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu i uczyłem się do egzaminów. Całą sesję zakończyłem pozytywnie. W tym roku nie mam już żadnych zawodów, więc to czas dla mnie na odpoczynek i potrzebną regenerację organizmu.
Jakie są Twoje największe marzenia i dalsze plany?
Moim największym marzeniem jest podróżowanie po świecie. Uwielbiam podróże! Po wakacjach rozpocznę przygotowania do Mistrzostw Świata Niesłyszących w Argentynie w Buenos Aires, które odbędą się w sierpniu. W październiku będę startował również w Mistrzostwach Polski Niesłyszących w Pływaniu.
Czy możesz sobie wyobrazić, co byś robił gdybyś nie był sportowcem?
To dobre pytanie 😊. Gdybym nie był sportowcem to może byłbym detektywem lub policjantem.
Cieszymy się, że jednak spełniasz swoje marzenia w pływaniu. Życzymy z Zespołem Fundacji kolejnych sukcesów sportowych i trzymamy mocno kciuki za Twoje starty w kolejnych zawodach!
Korzystając z okazji chciałbym pozdrowić wszystkich czytelników.